Na południe od Reggio
Pagórkowaty obszar na południe od Reggio to kraina sera: przy drodze można dostrzec wiele tablic reklamujących lokalny parmigiano-reggiano, a w miejscowości CASINA, jakieś 20 km za Reggio przy szosie N 63 do La Spezia, odbywa się w sierpniu popularny festiwal Festa Parmigiana, kiedy ser miesza się w kadziach olbrzymimi drewnianymi warząchwiami. Krajobraz jest mieszanką bujnych pastwisk i skalistych wyżyn oraz szlaków turystycznych, lecz z wycieczkami pieszymi lepiej poczekać na wyższe góry. Jeśli masz własny transport lub jesteś gotowy postać dłużej przy drodze licząc na okazję, boczna droga prowadzi z Casiny do CANOSSY. Była to siedziba potężnego rodu La Canossa, którego najsłynniejsza przedstawicielka, margrabina Matylda toskańska (La Gran Contessa) była tu powszechnie znana w XI stuleciu, co w społeczeństwie średniowiecznym było raczej niezwykłe. Sama ponoć przywdziewała zbroję i prowadziła wojska do walki, a w wieku 43 lat wzbudziła oburzenie wśród arystokracji poślubiając siedemnastolatka. Podczas walk pomiędzy papieżem Grzegorzem VII i cesarzem Henrykiem IV opowiedziała się po stronie papiestwa i dopomogła w sprowadzeniu tutaj bosego cesarza, który upokorzył się przed Grzegorzem, gdy został ekskomunikowany. Henryk czekał podobno przez trzy dni na śniegu, zanim otworzono mu bramę zamku. Pozostałości zamku (IV-IX wt.-nd. 9.00-12.30 i 15.00-19.00, X-III wt.-nd. 14.30-17.00; 1000 L) pochodzą głównie z XIII w., bardziej imponująca jest jednak sama lokalizacja na skale krasowej: roztacza się stąd widok na góry i zamek w sąsiedniej Rossenie z jednej strony oraz szereg miast na równinie z drugiej.
Mieszkańcy okolicznych miast lubią tu przyjeżdżać podczas weekendów, by zjeść coś w lokalnych restauracjach: jest to również popularny rejon wycieczkowy i narciarski. Jesienią zbiera się tu grzyby lub robi zapasy wody źródlanej z gór. Miejsc, do których przyjeżdżano by specjalnie, jest niewiele i docierają tu tylko ci, którzy zmierzają przez Apeniny na wybrzeże. Całą tę trasę pokonują dwa autobusy dziennie, a więcej ich jeździ na krótszych trasach, lecz na tę podróż potrzeba trochę czasu. Droga jest bowiem kręta i stroma, a widnokrąg stale się zmienia w miarę przekraczania górskich grani czy przejeżdżania przez miejscowości z wysokimi domami przylegającymi bezpośrednio do drogi. Najlepiej tu przyjechać późną wiosną lub wczesnym latem, gdyż jesienią krajobraz jest często zaciągnięty mgłą i chmurami.
Wysoko w górach ścieżki prowadzą na crinale. Jedną z możliwych baz wypraw w góry jest CASTELNOVO NEMONTI. Trochę dalej, w BUSANIE, droga skręca w lewo i opada serią zawrotnych wiraży pod niebezpiecznymi nawisami skalnymi do doliny Secchia, wspinając się po drugiej stronie przez CINQUECERRI do LIGONCHIO — kolejna dobra baza wycieczkowa, z dala od kolejek i wyciągów narciarskich, skąd można wspiąć się na pobliską Monte Cusna. Opodal znajduje się Prati di Sara, smagana wiatrem trawiasta hala górska, przetykana stawami i porośnięta z rzadka pojedynczymi drzewami. Można spędzić noc w jednym ze schronisk zgrupowanych wokół szlaku GEA (Grand Escursione Apenninica); jest to 25-dniowa trasa wijąca się po obu stronach granicy pomiędzy Emilią i Toskanią. Jeśli 25 dni to za dużo, Club Alpino Italiano (• 0522/36685) w Reggio przy Corso Garibaldi 14 organizuje czasem tygodniowe wycieczki.