Palmanova, Akwileja i okolice
Trójkątna połać ziem na południe od Udine — ograniczona na zachodzie rzeką Tagliamento, a na wschodzie Isonzo, i poprzecinana przez inne rzeki uchodzące do płytkich, piaszczystych wód Adriatyku — wydaje się niezbyt zachęcającym turystycznie regionem: całe kilometry pól zbożowych, słupy telegraficzne, strumienie, drogi i nowe miejscowości. A jednak ta monotonna okolica kryje w sobie jeden z najwspanialszych pomników wczesnego chrześcijaństwa oraz jedno z najbardziej czarujących kąpielisk we Włoszech, przycupnięte w lagunie na południu. Nie mając własnego transportu po regionie podróżuje się autobusami — kursują co godzinę z Udine do Grado, zatrzymując się w Palmanova, przy stacji kolejowej w Cervignano i w Akwilei.
Palmanova
Położona pół godziny jazdy pociągiem od Udine PALMANOVA to twierdza wenecka wybudowana w 1593 r. w formie dziewięcioramiennej gwiazdy, a symetryczne ulice zbiegają się na wielkiej sześciokątnej piazzy. Można zwiedzić z przewodnikiem tunele w fortyfikacjach, a następnie poszerzyć wiadomości na temat sztuki obronności w Museo Civico. Nie licząc tej militarnej ciekawostki, nie ma powodu przyjeżdżać do miasta.
Akwileja
AKWILEJA została założona przez Rzymian w 181 r. p.n.e., gdyż jej lokalizacja na wschodnim skraju niziny weneckiej — nad brzegiem spławnej rzeki, kilka kilometrów od morza — była idealna dla celów obronnych i handlowych. Miejscowość stała się ważnym węzłem w handlu z północą i wschodem, a w 10 r. p.n.e. — gdy cesarz August podejmował tu króla Judei, Heroda Wielkiego — była stolicą Regio Venetia et Histria i czwartym najważniejszym miastem w Italii, po Rzymie, Mediolanie i Kapui. W 314 r. założono w Akwilei słynny patriarchat i za pierwszego patriarchy, Teodora, wzniesiono wielką bazylikę. Splądrowana najpierw w 452 r. przez Atyllę, a następnie w 568 r. przez Longobardów, Akwileja utraciła patriarchat na rzecz Grado, bowiem położenie w lagunach uchroniło je przed inwazjami. Ale odzyskała prymat w XI w. za patriarchy Poppo, który odbudował bazylikę i postawił widoczną z daleka kampanilę. Jednakże władza regionalna przeszła w ręce Wenecji, a w 1751 r. Akwileja już ostatecznie utraciła patriarchat, tym razem na rzecz Udine. Morze już dawno się cofnęło, a rzeka Natissa jest obecnie gęsto porośniętym sitowiem strumieniem. Zapylona Akwileja
— podzielona głównym traktem z Udine do Grado—liczy teraz 3000 mieszkańców, lecz pozostałości po antycznej świetności czynią z niej jedno z najistotniejszych pod względem archeologicznym miejsc w północno-wschodnich Włoszech.
Trzęsienie ziemi w 1348 r. częściowo zniszczyło bazylikę (codz. 8.30-12.00 i 15.00-19.00), lecz odbudowany na nowo gmach jest nadal wspaniały — elementy gotyckie, takie jak kapitele czy łuki, doskonale harmonizują z romańskimi. Chlubą bazyliki jest jednak mozaikowa posadzka Teodora, która pokrywa całą długość nawy głównej jak wzorzysty dywan. Pawiment odkryto dopiero w naszym stuleciu, mozaiki są radosne i pogodne, łącząc w sobie ikonografię chrześcijańską i pogańską; np. trudno powiedzieć, czy jasnowłosy anioł w wieńcu laurowym i z paprocią w dłoni przedstawia Pax Romana czy chrześcijańską Wiktorię. Inne mozaiki z pierwotnej bazyliki Teodora, przedstawiające rozmaite zwierzęta, znaleziono wokół podstawy kampanili (dostęp z bazyliki). W IX-wiecznej krypcie pod prezbiterium znajdują się niezwykle piękne freski o delikatnych barwach i wyraźnie bizantyńskiej formie.
Kilka minut drogi od bazyliki, przy głównej via Giulia Augusta, jest Museo Archeologico (pn. 9.00-14.00, wt.-pt. 9.00-18.30, sb. i nd. 9.00-13.00 i 15.00-18.30). Wystawiane są tu przedmioty związane ze wszystkimi aspektami życia w okresie rzymskim, od igieł chirurgicznych po posągi bogów. Wedle wszelkiego prawdopodobieństwa w I w. n.e. rozkwitła tu szkoła rzeźbiarska, co tłumaczyłoby piękne naturalistyczne popiersia, wśród których znajduje się prawdziwe arcydzieło — półprzezroczysta marmurowa głowa Liwii Augusty.
Museo Paleocristiano (pn.-pt. 9.00-14.00, sb. i nd. 9.00-13.00), w północnej części miasta, można polecić tylko osobom żywiącym niezaspokojony apetyt na zabytki rzymskie. Piętnastominutowy nadrzeczny spacer do muzeum z bazyliki jest jednak przyjemny i prowadzi obok dawnych nadbrzeży Akwilei; z powrotem można natomiast iść główną ulicą przez forum, do bazyliki i przystanku autobusowego. Po prawej stronie, przy końcu nadbrzeży jest sklep spożywczy, gdzie można zaopatrzyć się w prowiant.
Biuro AAST, przy Piazza Basilica (IV-X 9.00-12.00 i 15.30-18.00), oferuje plany miasta i wykaz nielicznych miejsc noclegowych. Najtańszy hotel to Roma, via Roma 28 (• 0431/91008), z dwójkami od 40000 L. Camping Aąuileia, koło Museo Paleocristiano na via Gemina, to luksusowe pole biwakowe czynne od maja do września (• 0431/91042); pobliski Camping Monastero (0431/91042) jest nieco skromniejszy. Czasem można znaleźć zakwaterowanie w prywatnych domach przy zakręcie drogi za kempingiem.
Grado
Jakieś 11 km od Akwilei, pośród lagun na końcu grobli, leży starożytna wy-spa-miasto GRADO, przez którą Akwileja handlowała kiedyś z Cyprem, Syrią, Arabią i Azją Mniejszą. W małym zabytkowym centrum najciekawsza jest katedra z VI w., z pozostającymi pod wpływem bizantyńskim kapitelami i wenecką srebrną pala (XIV w.) na głównym ołtarzu. Sąsiedni kościół Santa Maria delle Grazie również pochodzi z VI w.
W zasadzie jednak Grado jest kąpieliskiem rozciągającym się na wschód wzdłuż brzegu piaszczystej wyspy. Plaże ciągną się bez końca, kąpiel jest równie ciepła i bezpieczna jak w wannie, może dlatego, że woda niewiele głębsza — nazwa miasta pochodzi zresztą od łagodnego nachylenia brzegów wyspy. Darmowe plaże znajdują się na zachodnim końcu wyspy; za szafkę, leżak i prysznice trzeba zapłacić parę tysięcy lirów na jednej z plaż przy Lungomare Adriatico.
Dziesięć autobusów dziennie jeździ stąd do Udine (1 godz.), co pół godziny jest również połączenie autobusowe ze stacją kolejową w Cervignano, znajdującą się na linii Wenecja-Triest. Najlepiej jednak przypłynąć do Grado statkiem z Triestu; we wtorki, piątki, soboty i niedziele niewielki parowiec Dionea zawija rano i wieczorem pod Molo Torpediniere (patrz „Informator” w części o Trieście). Z Grado można z kolei popłynąć statkiem na wyspę Barbana siedem razy dziennie, a w piątki jest kurs do Wenecji, odjazd z Molo Torpediniere o 8.00, powrót dwanaście godzin później. (Szczegóły w Adriamare, Piazza Carpaccio 5).
Biuro AAST w Grado, przy viale Dante Alighieri 68, udziela informacji o hotelach w mieście, z których większość jest dość droga, a często trzeba również wykupić pełne wyżywienie. Lepiej się tu powodzi biwakowiczom — po wschodniej stronie wyspy znajdują się Camping al Bosco (• 0431 /80485), Camping Punta Spin (• 0431 /80732) i Camping Europa (• 0431/80877). Z wielu lokali gastronomicznych najbardziej ożywiona atmosfera panuje w Trattoria de Toni, na Piazza Duca d’Aosta, i Enoteca da Pino, na via Galilei.
Lignano
Kilka kilometrów na zachód, za lagunami, leży wybudowane od podstaw kąpielisko LIGNANO. Hemingway zwykł strzelać do kaczek na tym piaszczystym, porośniętym piniami półwyspie u ujścia Tagliamento, lecz dziś zjeżdżają tu wyłącznie plażowicze, a szczególnie turyści niemieccy. Latem prawie wszystkich 100 000 łóżek jest z góry zarezerwowanych — o wolne miejsca można się dowiedzieć w biurze AAST przy via Latisana 42. Jeśli się tu wyląduje na noc, można się pocieszyć winem i ciastkami w Enoteca-bar Scarpa, vicolo Marano 9.